src=
Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Szansa na mocniejszego złotego w parze USD/PLN

2015-08-13

USD/PLN szedł dziś w rejony 3,7660-80, czyli w sumie testował tamtejszy lokalny opór, teraz jesteśmy nieznacznie niżej. Złoty ma jeszcze szansę być mocniejszy, granicą będzie na razie 3,74, co zapewne wymagałoby powrotu EUR/USD pod 1,12.


Notowania euro się obniżyły na EUR/PLN, najpierw falując w pobliżu 4,1850, a teraz już przy 4,1770. Nie można wykluczyć nawet i wędrówki w okolice 4,16, gdzie mógłby zadziałać dawny trend wzrostowy, mierzony od 17 lipca. Ostatnio dość nisko (w skali kilkudziesięciu dni) jest rentowność polskich obligacji 10-letnich, co powinno być pomocne. Inna rzecz, że dziś testowano tam poziom wsparcia 2,87 – 2,88 proc., ale ruch do 2,8 proc. okazał się zupełnie przedwczesny i teraz wracamy do 2,89 proc. Stąd też czynnik ten może przestać szybko działać.

Inflacja CPI w Polsce za lipiec wyniosła -0,1 proc. m/m i -0,7 proc. r/r, uśrednione prognozy mówiły o wynikach -0,2 proc. m/m oraz -0,8 proc. r/r. Saldo rachunku bieżącego rozminęło się kompletnie z 80-milionową (w EUR) prognozą i wyniosło -849 mln EUR (za czerwiec).

Od rana można było mówić o pro-dolarowej korekcie na głównej parze walutowej. Po pierwsze, miała ona wymiar czysto techniczny – zazwyczaj po większym ruchu wygenerowanym przez jedną stronę rynku przychodzi czas realizacji zysków. Po drugie, wiązało się to z lekkim uspokojeniem sytuacji na rynkach i giełdach po silnych ruchach chińskich władz, które mocno obniżyły w ciągu kilku dni wartość juana.

Dodatkowym impulsem po 14:30 okazały się amerykańskie dane o sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona w lipcu o 0,6 proc. m/m, choć prognozowano tylko 0,4 proc. Odczyt sprzedaży bez samochodów wyniósł 0,4 proc. m/m (czyli wpisał się w prognozę). Naturalnie wyniki te nie były aż tak silne, by spowodować jaką lawinę nabywania dolarów, ale wystarczyły do tego, by zejść poniżej okolic 1,1110-20 i chwilami obniżać kurs nawet poniżej 1,11, do 1,1080. Zasadniczo nie spodziewamy się w najbliższych dniach jakiegoś bardzo klarownego trendu. Owszem, dane były dobre, ale pamiętamy, że doniesienia z rynku pracy były tydzień temu (tzn. w ostatni piątek) takie sobie, po nich zaś nastąpiły raczej stonowane wypowiedzi Lockharta i Fischera z Fed. Do tego dochodzą ostatnie zawirowania chińskie.

Właściwie dla kursów nie jest aż tak bardzo istotne – nie w tych dniach – czy faktycznie stopy w USA pójdą w górę, ale to, co będzie o tym myślał ogół graczy. Ogół ten jednak może być trochę zdezorientowany. Spodziewamy się raczej na razie wahań w zakresie 1,10 – 1,12. Pewnym wskaźnikiem, być może na rzecz euro, jeśli publikacje będą dobre, mogą być jutrzejsze dane o PKB Niemiec czy Eurolandu.

 

 

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych