src=
Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

O poranku w środku tygodnia

2017-01-25

Jesteśmy w środku tygodnia, w każdym razie jeśli patrzeć na to z perspektywy dni roboczych. Za nami dwa, przed nami też dwa, jeśli pominąć środę. Jak na razie z ważniejszych wydarzeń można wspomnieć wczorajszą decyzję brytyjskiego Sądu Najwyższego na temat Brexitu. Tak, parlament będzie musiał wyrazić zgodę. I pewnie wyrazi, ale być może z jakimiś obostrzeniami, które opóźnią procedurę.

 

 

Druga rzeczy to działania Donalda Trumpa, który przystępuje do realizacji programu, w każdym razie w jakiejś formie. Na przykład w takiej, że zaczyna renegocjację umów handlowych łączących Stany z innymi państwami. Mowa o NAFTA i TTP. Tu warto dodać, że Trump jawił się jako 'pro-dolarowy' głównie w kontekście swoich haseł 'wolnorynkowych' (obniżka podatków, zmniejszenie regulacji), natomiast aspekt protekcjonistyczny niekoniecznie musi tak działać, a może wręcz działać przeciwnie.

 

Ostatecznie obraz sytuacji jest taki, że eurodolar od 3 stycznia znajduje się w trendzie wzrostowym,  ale ostatnia doba to jakby wyhamowanie w jego obrębie. Na razie nie uderzamy w 1,08, jesteśmy przy 1,0730. Tymczasem o 10:00 poznamy ważny wskaźnik niemiecki (a zatem i ważny dla całej Europy), mianowicie indeks instytutu Ifo za styczeń. O 14:15 wypowie się Jens Weidmann, szef Bundesbanku, zaś o 15:00 mamy indeks cen nieruchomości FHFA dla USA. Po drodze (o 12:00) poznamy też wskaźnik zamówień Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu. O 17:30 wypowie się Mark Carney z Bank of England.

 

 

Kwestia PLN

Na euro-złotym widzimy poziom 4,37. Tu nie dzieje się właściwie nic ciekawego, wszystko utknęło w smutnej konsolidacji. Smutnej, bo każda jest smutna i dla tych, którzy chcieliby zarobić na spadku, i dla tych, którym wygodniejszy byłby wzrost. Można powiedzieć, że granice to obecnie 4,35 i 4,39 (mniej więcej), ale to i tak mocno na wyrost, bo od paru dni pas zmian jest daleko węższy.

 

Z kolei USD/PLN teoretycznie rzecz biorąc idzie na południe, ale są z tym pewne problemy, ów marsz jest delikatnie opóźniany. Mamy 4,0730 – a wczoraj nad ranem chwilami mieliśmy mniej niż 4,06.

 

Jak wspominaliśmy wczoraj, analityk agencji Fitch zapowiedział, że jeśli w Polsce nie dojdzie w tym roku do zacieśnienia fiskalnego, to będzie to niekorzystne dla naszego ratingu. Na razie, jak wiemy, nie został on obniżony.

 

Na funcie przebijamy 5,10. Jest oczywiście szansa, że ten opór wytrzyma, ale jeśli pęknie, to efektem może być szybki ruch przynajmniej do 5,1380.

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych