Nieskuteczny napad na kantor w Bartoszycach

Napad z bronią w ręku na szczęście okazał się nieskuteczny. Napastnik z bronią wtargnął do kantoru w Bartoszycach 12 stycznia 2015 roku. Policja poszukuje sprawcy. Napastnik zaatakował popołudniem, wykorzystując fakt, iż w styczniu około godziny 16-tej się zmierzcha wszedł do kantoru żądając pieniędzy

Kantor przy ulicy Bema w Bartoszycach 

Kasjerka kantoru natychmiastowo zareagowała, co jednak nie wpłynęło pomyślnie na plany bandziora. Kobieta użyła zabezpieczeń dostępnych w placówce co spowodowało, że przestępca uciekł z niczym. W ten sposób nikomu nie stała się krzywda ani nic nie zginęło. Policjanci ustalają tożsamość sprawcy i starają się go zatrzymać pod zarzutem rozboju. Na miejscu zdarzenia grupa dochodzeniowa zabezpieczyła ślady i wszelkie poszlaki, które mogą doprowadzić organy ścigania do sprawcy. Wciąż prowadzone jest śledztwo i Policja niechętnie udziela w tym temacie informacji zasłaniając się dobrem sprawy, unikając podawania szczegółów ustaleń. Dowodem w sprawie jest nagranie z kamer monitoringu. Film ten zaraz po napadzie opublikowany został na portalu Youtube, jednak na prośbę śledczych dla dobra śledztwa film zniknął z portalu. 

Skuteczne zabezpieczenie kantoru

Właściciel kantoru przy ulicy Bema w Bartoszycach ocenia napad jako głupi incydent. Dwudziestoletnie doświadczenie w prowadzeniu tego typu biznesu pozwoliło w tym wypadku uniknąć nieszczęścia. Pan Sylwester Czajkowski, właściciel zapewnia iż obiekt ma stosowne zabezpieczenia, które dbają o personel i klientów na wypadek napaści na kantor. Co ważne pracownicy są przeszkoleni na okoliczność takich zdarzeń o czym świadczy reakcja pracownicy w trakcie napadu 12 stycznia.

Napad na kantor miało miejsce także w Bartoszycach w roku 2003

Warto zauważyć iż w 2003 roku doszło wcześniej także do napadu w Bartoszycach. Wówczas sprawcy złupili torbę z euro, a zanim weszli w jej posiadanie postrzelili właściciela kantoru w nogę. Po dwunastu latach od tego zdarzenia ponowna próba napadu w Bartoszycach się nieudała. Z nieoficjalnych źródeł wynika, iż napastnik miał przy sobie broń, której użyciem groził kasjerce, niemniej nie jest wiadomo czy była to broń palna, gazowa czy zwyczajna atrapa broni. 

Redkacja Kantor.pl