src=
Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Dolar pod wpływem mizernych danych z USA

2015-04-17

Otóż mieliśmy najpierw słabe payrollsy, czyli dane o zmianie zatrudnienia, a do tego (w tym tygodniu) dość mizerne informacje o sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej. Rynek uznał zatem, że wypada podbić notowania wspólnej waluty Strefy Euro. Przemówienie Mario Draghiego w środę nie wniosło nic szczególnego, ale w takim razie nie dało też powodu do schodzenia w dół.

 

Eurodolar podwyższył notowania

Parę tygodni, a tym bardziej parę miesięcy temu wiele wskazywało na to, że gospodarka Stanów Zjednoczonych ma się całkiem nieźle, a sytuacja zmierza ku podwyżce stóp. Oczywiście w największej ogólności podwyżka stóp to wciąż perspektywa dla dolara i USA, tyle że ostatnie wydarzenia – a ściślej, ostatnie odczyty – odsunęły wizję wyższego kosztu pieniądza nieco bardziej w przyszłość.

 

Finalnie zatem pod koniec tygodnia dobijaliśmy niemal do 1,0850. Wydawałoby się, że to ponowny atak byków, który być może doprowadzi nas nawet i do 1,10 – ale nie bylibyśmy tego tak bardzo pewni.

 

Pod koniec piątku mamy 1,0780, a więc notowania już lekko spadają. W przyszłym tygodniu intensywnie będzie się rozwijać wątek grecki, a to niekoniecznie musi być powód do optymizmu. Owszem, sądzimy, że sprawy zostaną, by użyć kolokwializmu, przyklepane (po raz kolejny i tymczasowo), ale w międzyczasie (np. do 24 kwietnia, kiedy mamy spotkanie Eurogrupy) nie można wykluczyć wzrostu ryzyka. To nie będzie służyło wspólnej walucie i tradycyjnie dolar będzie wtedy bezpieczną przystanią. Temat grecki powróci mniej więcej w połowie maja, gdy wypłynie kwestia zapłaty kolejnej transzy pożyczki.

 

Okolice 1,0725-30 można uznać za lokalne wsparcie, kolejne to 1,0670 oraz 1,0630-40. Oczywiście jeszcze niżej bardzo poważne ograniczenie to 1,0460 – 1,05.


Co ze złotym?

Na EUR/PLN ważną kwestią jest linia 4 zł. Zielone światło dla mocnego złotego dała Rada Polityki Pieniężnej, która – niejako w ślad za ministrem finansów i jednym z członków zarządu NBP, E. Gatnarem – uznała, że nie ma obecnie problemu zbyt dużej siły polskiej waluty. Ale na EUR/PLN wpływają też inne czynniki, w tym eurodolar, który w tym tygodniu, jak pisaliśmy wyżej, poszedł trochę do góry. Stąd też na parze notowano wybicia nawet powyżej linii 4,04, a i teraz mamy 4,0250, co oznacza, że perspektywa 4 zł troszkę się oddaliła.

 

Co do USD/PLN, to tu niemal otarliśmy się o 3,70, aczkolwiek było to dość wyjątkowe. Gdyby eurodolar jeszcze szedł na północ, to wsparcia na USD/PLN widzimy przy 3,68 – 3,69. Zakładamy jednak, że na razie para wróci na nieco wyższe poziomy. Poważnym oporem są okolice 3,80 i 3,8140.


 

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych