src=
Logowanie Załóż darmowe konto Rejestracja english

Czy Grecja opuści Strefę Euro?

2015-04-21

Wolfgang Munchau z wpływowego 'Financial Times' ogłosił, że Grecja powinna ogłosić częściową niewypłacalność – i że będzie trzeba anulować część jej długów, przynajmniej tych, które zaciągnęła w MFW i EBC, bo trudniej byłoby taki manewr przeprowadzić w stosunku do prywatnych inwestorów.

 

Kilka dni temu minister finansów Francji zapewnił z kolei, że faktyczny problem ma Grecja, bo Europa sobie poradzi z ewentualnym Grexitem, tj. wyjściem Aten ze Strefy Euro. Czy jednak na pewno? Gdyby Grecja rzeczywiście ogłosiła bankructwo, zupełnie zaprzestała spłaty długów i wprowadziła drachmę, to co prawda efekt byłby dla tego kraju bolesny, ale gorzką pigułkę musiałby przełknąć też Zachód. Co mogłoby się stać? Wiele rzeczy. Na przykład zachodnie banki – głównie niemieckie takie jak Deutsche Bank i francuskie takie jak Societe Generale – zmuszone zostałyby do formalnego potwierdzenia, że cały grecki dług, jaki posiadają, to straty.

 

Poważnie rozczarowani byliby też wszyscy inni inwestorzy instytucjonalni czy prywatni, którzy inwestowali w greckie obligacje. Część zachodnich banków otarłaby się o bankructwo i być może zechciałby je dokapitalizować EBC, ale to wymagałoby znacznego dodruku pustego pieniądza (a to z kolei też nie byłoby działaniem bez konsekwencji, szczególnie że i tak trwa już QE). Opuszczenie przez Grecję Strefy Euro zmniejszyłoby ogólnie zaufanie do tej koncepcji i regionu, szczególnie w kontekście krajów takich jak Portugalia czy Irlandia. Poza tym zbliżyłoby Ateny nieuchronnie w kierunku Rosji.

 

Wtorek, ZEW i Grecja

Dziś w kalendarium istotnym odczytem makroekonomicznym będzie indeks instytutu ZEW za kwiecień, który poznamy o 11:00. Jest to wskaźnik uważany za dość dobry miernik sytuacji ekonomicznej Niemiec, a jeszcze istotniejszy jest wskaźnik Ifo, ten jednak pojawi się dopiero w piątek. W każdym razie rynek spodziewa się, że indeks ZEW wzrośnie z 54,8 pkt do 55,3 pkt.

 

Dane jutrzejsze nie będą specjalnie istotne, poznamy tylko sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych i to dopiero o 16:00. Czwartek przyniesie wstępne indeksy PMI, a piątek – Ifo, amerykańskie dane o zamówieniach i oczywiście kwestię Grecji, tym razem na spotkaniu Eurogrupy.

 

Sprawy stoją na ostrzu noża, ale zakładamy, że mimo wszystko temat zostanie znów przeciągnięty, przynajmniej do 12 maja. Na razie eurodolar jest przy 1,0725, a więc widać, że choć nie runął na południe w atmosferze paniki, to jednak o podbijanie notowań na północ nie jest tak łatwo, jak chwilami mogłoby się wcześniej wydawać. Co prawda nie wykluczamy, że przy ewentualnych dobrych danych z Europy gracze znów będą wybijać wykres ponad 1,08, ale jednak i QE, i wątek grecki, i fakt, że w Ameryce Fed mimo wszystko jawi się jako dość jastrzębi bank (na tle innych, nawet jeśli wizja podwyżki stóp się przesunęła w przyszłość) – to wszystko działa na rzecz relatywnie słabego euro w długim terminie.

 


Na dolarze, złotym i euro

USD/PLN dziś rano, przed 5:30, jest w okolicach 3,7150. Notowano już zejścia poniżej 3,71, z tej perspektywy mamy lekkie osłabienie naszej waluty w ślad za eurodolarem. Wczoraj pomagały nam dobre dane z polskiej gospodarki, ale oczywiście długofalowo ważniejsze będą czynniki globalne. Gdyby kwestia grecka się zaogniła – realnie, a nie tylko na poziomie medialnych przecieków czy pogróżek ministrów z obu stron sporu – to złoty zapewne straci, jako aktywo ryzykowne. Obecne poziomy nie są bardzo złe, choć trzeba pamiętać, że ocieranie się o 3,68 – 3,69 nie byłoby zaskoczeniem przy lekkich zwyżkach eurodolara. Tymczasem na EUR/PLN mamy 3,9850, a więc poziom 4 zł został przebity, lokalne wsparcie to z kolei okolice 3,9830.

 

 

Autor:

 

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

 

powrót

Zarejestruj się ZA DARMO i sprawdź ile oszczędzisz

W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.

Załóż konto
Serwis kantor.pl wykorzystuje pliki cookies. Użytkowanie serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji tutaj
Znaki towarowe banków są własnością ich właścicieli, a na stronach Serwisu zostały umieszczone jedynie w celach informacyjnych